Jaki jest jeden z najlepszych sposobów na poprawę
humoru w te szare dni a jednocześnie dający efekt na dłużej niż np. masaż? Paznokcie!
Piękne, zadbane dłonie stanowią wizytówkę
każdej z nas, dodają kobiecości i zdecydowanie poprawiają własne samopoczucie.
Chwile tylko dla siebie to coś, co wpływa na nasze ogólne samopoczucie. Czas, w
którym możemy się odstresować, uciec od codziennych obowiązków i napić się kawy
w towarzystwie innych kobiet zdecydowanie trafia w nasze gusta.
Salon bez nazwy zlokalizowany jest w sercu Mokotowa z dogodnym
dojazdem. Tu, wykonać możemy nie tylko paznokcie, ale włosy, kosmetykę a także
skorzystać z solarium.
W eleganckim wnętrzu przy jednym z dwóch stanowisk
zasiadła nasza modelka. Dodajmy, że paznokcie wołały o pomstę do nieba, bowiem
pokrywała ich podwójna warstwa hybrydy i podwójna zwykłego lakieru. Oczywiście
chodzi o pełną nadbudowę a w poprzek widać było grubą warstwę niczym nie przypominającą
cieniutkiej, naturalnej hybrydy.
Dłuższą chwilę zajęło zdjęcie lakierów z płytki.
Manicurzystka nie rozpuszczała ich acetonem a delikatnie piłowała frezarką każdą
warstwę.
Tu, gdzie było to możliwe pozostała pierwotnie nakładana baza. Tam,
gdzie się podnosiła konieczne było jej usunięcie by nie dostał się brud, zarazki
a finalnie by nie powstała grzybica.
Kolejno, paznokcie zostały skrócone a ich kształt zmieniony.
W ruch poszły nożyczki do skórek i delikatne poprawki frezarką z małą końcówką.
Baza proteinowa, kolor, budowanie pastą ombre w celu
uzyskania efektu baby boomer a na końcu przyozdobienie dolnej części płytki srebrną
kropeczką.
Nie zabrakło też odrobiny szaleństwa powiem na 2 bocznych
paznokciach dodatkowo nałożono fioletowy lakier ze szklanym efektem, czyli
lakier barwiony, niekryjący.
Jak się Wam podoba metamorfoza? My jesteśmy zachwycone!

Puławska 102
02-620 Warszawa
02-620 Warszawa
0 Komentarze